Kasia: „Gdy moja córka miała 8 miesięcy zaczęła chorować. Miała poważne objawy, trafiła do szpitala. Diagnostyka wykazała chlamydię, nieuleczalną bakterię, która powoduje wiele chorób. Modliliśmy się o dziecko, nie zgodziliśmy się z tym, co wyrokowano na jej temat. Walka o jej zdrowie trwała około dwóch lat. Po dłuższym czasie zrobiliśmy ponowną diagnostykę i okazało się, że jest zdrowa, w jej ciele nie było śladu po tej bakterii”.
„Nie poddawaj się temu co widzisz, zachowaj wiarę, bądź przekonany, że choroba cofnie się i że to co widzisz, to tylko stan przejściowy” – mówi Kasia. – „Za każdym razem, gdy symptomy wracały, kładliśmy z mężem ręce na nasze dziecko i ogłaszaliśmy, że mają ustąpić. Długo to trwało, ale nie poddaliśmy się. Ale Bóg jest większy, niż każda choroba.”