Po prostu kiedy doświadcza się Bożej Obecności, mocy i tej cudownej wolności aż ponad miarę, nie da się o tym nie mówić. Głoszenie daje ogromną
„Było to nasze najlepsze wyjście ewangelizacyjne do tej pory” podsumowuje Marysia. W atmosferze pełnej Bożej miłości i pokoju, przy dźwiękach uwielbienia naszego Pana, mogliśmy w
Kiedy przyjechałam do szpitala, ten młody, 22-letni chłopak był już odłączony od wszelkiej aparatury podtrzymującej życie. Chwyciłam jego ręce i nakazałam, aby jego duch wrócił
Modlimy się o chłopaka, który zapadł w śpiączkę po wypadku. Po modlitwie zdejmuje sam maskę z twarzy.
Na koniec, kiedy ponawiam pytanie, czy jest na sali jeszcze ktoś, kogo coś boli, wszystkie dzieci się śmieją, podskakują, a pani rehabilitantka jest poruszona. Razem
Pobudź na nowo dar, który został ci dany! Wejdź w swoje powołanie, a jeśli go nie znasz - idź, módl się, obudź głód Boga w
Kiedy przestajemy myśleć o sobie i o strachu, wtedy On może działać. Nie zapominajmy o tym.
Podczas modlitwy o kobietę, która ma tak słaby wzrok, że widzi niewyraźnie, jak przez mgłę, dzieje się kolejna piękna rzecz tego wieczoru – zaczyna
Spotykamy się pod szpitalem, towarzyszą nam mieszane uczucia, z jednej strony podekscytowanie, z drugiej emocje nagromadzone przez cały dzień...
Tak jak w Skoczowie, tak samo wyjazd do Nowego Targu jest pełen Bożej obecności. Po raz kolejny sprawdza się teoria, że kiedy usługujemy, tak naprawdę
Pełni ekscytacji w oczekiwaniu na to, co Bóg będzie dzisiaj robił, spotykamy się przed wejściem do szpitala. Omawiamy strategię podboju serc, modlimy się o Boże
Plac Zamkowy wita nas blaskiem słońca i bezchmurnym niebem. Dookoła pełno ludzi. Siedzą na murkach, spacerują, chłopaki dokonują wyczynów na deskorolkach, dzieci oblegają pana sprzedającego
Zaczyna się słonecznie. Gdy rozkładamy sprzęt, ludzie podchodzą, pytając kiedy zaczyna się koncert. Po odprawie zaczynamy. Sporo zaciekawionych osób, siadają na murkach i ławeczkach naprzeciwko.
Było to niespodziewane spotkanie. Do głowy mi nie przyszło, że będę mógł się modlić o milionera. Ale zacznijmy od początku.
Wielu ludzi zastanawia się, w jaki sposób pokazać, że Bóg jest obecny w ich życiu. Sama często myślałam o tym i dziś wiem, że jedynym
Nienawidzę cierpienia, które powoduje diabeł. Nienawidzę tego, że oszukuje ludzi!
Świadomość Jego dobrego serca przepełnia mnie coraz bardziej. Z kimkolwiek bym się nie spotkał, widzę dobroć Bożą i miłość.
Idź, porzuć brednie religijne i zacznij żyć!
Jeśli Bóg –Tata, Tatuś, Jezus – mówi i potwierdza to głębokim pokojem w sercu, to bez względu na wszystko idźmy za tym, bo On jest
"Poprzestaliśmy" więc na tym, co zawsze i wszędzie możemy robić: na szerzeniu Bożej miłości tam, gdzie jesteśmy.