
Tekst: Leszek Sikora
Służyć mamonie to przykładać naszą ufność i wiarę do pieniędzy. Szukać w nich naszego bezpieczeństwa i szczęścia. Jest to też oczekiwanie, że zapewnią nam dostatnią przyszłość i rozwiążą problemy i zagrożenia.
„Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.” (Ew. Łuk.16.13)
Mammon – to aramejskie słowo oznaczało bożka pieniędzy, a dokładniej bogactwa. W Nowym Testamencie oznacza siłę demoniczną, rozbudzającą żądzę bogactw. Tyle mówi Wikipedia.
Występował już w kulturach babilońskiej i asyryjskiej – uosabiały go dokładnie bożki pochodzące z tych regionów. Dominowała tam postawa : „człowiek nie potrzebuje Boga – jest samowystarczalny i wszechmocny” najlepiej wyrażona w próbie budowy wieży Babel. Od słowa Mamon pochodzi też słowo „ mamienie„ – pokusa, fałszywe źródło poczucia bezpieczeństwa. A więc zjawisko mamony to duch stojący za pieniędzmi, używający ich do budowania fałszywego poczucia spełnienia, radości, zabezpieczenia i bezpieczeństwa. Tak, dokładnie on, dziś funkcjonuje tak samo. To o nim mówił Jezus, stawiając go w opozycja do Ducha Bożego. To nie sam pieniądz, ale miłość do niego i pożądanie go, czynią z niego mocną broń naszego przeciwnika.
Służyć mamonie to przykładać naszą ufność i wiarę do pieniędzy. Szukać w nich naszego bezpieczeństwa i szczęścia. Jest to też oczekiwanie, że zapewnią nam dostatnią przyszłość i rozwiążą problemy i zagrożenia.
To wielka pułapka i kłamstwo diabła. Pokładanie w nich nadziei odciąga nas od Bożego Królestwa i jego sprawiedliwości. Jest całkowicie niemożliwe, by żyć dla mamony i dla Boga jednocześnie. Jeżeli jesteśmy pod władzą pieniądza nie możemy naprawdę służyć Panu. Nie możemy podejmować też częściowych decyzji – tam gdzie nasz skarb, tam serce nasze, czytamy w Ew. Mateusza. Duch mamony prędzej czy później zdominuje nasze życie – nasze myśli, nasz czas, pragnienia i dążenia, które powinny należeć do naszego Boga.
W biblijnym rozumieniu mamona jest duchem opierającym swoją ufność we wszelkich zabezpieczeniach, pomijając Boga.
Jednak Biblia obiecuje nam też błogosławienie naszych pieniędzy – jeżeli one będą poddane Bożym prawom. Szafarstwo pieniędzmi na Bożych zasadach oraz zwrócenie naszej ufności na Boga sprawia, że za naszymi finansami zamiast mamona – może stać Bóg.
Może on je błogosławić, ochronić przed szarańczą, a wierzę też, że i pomnażać. Ale najbardziej chce je używać na budowanie Bożego Królestwa – tu na ziemi – jeśli mu tylko na to pozwolimy. To jaki duch stanie za naszymi pieniędzmi jest decyzją moją i twoją.
I lepiej by nie był to mamon…..