Kiedy osobiście przychodzimy do prawdziwej, nie religijnej relacji z Nim, kiedy doświadczamy jego namacalnej obecności, która dotyka naszych serc swoją nie do ogarnięcia miłością i pokojem, nic już nie jest takie samo. Ty również możesz tego doświadczyć.
Kościół jest najlepszym miejscem, gdzie możesz bezpiecznie wzrastać pod okiem Bożych, namaszczonych ludzi.
Czym były świątynki na wzgórzach za czasów królów judzkich? Były miejscem oddawania czci innym bogom i bóstwom. Mówiąc precyzyjnie, były miejscem bezpardonowego buntu wobec Boga i jego Słowa.
Każdy dzień z Jezusem przybliża nas do lepszego poznania Go, większego zrozumienia naszej pozycji w Nim i w efekcie do wykonania naszej pracy tu na ziemi. Przestajemy chodzić po omacku. Zaczynamy poruszać się poprzez Jego pozycję Zwycięzcy
Inspiracją tytułu artykułu była pewna reklama telewizyjna. W tej reklamie zastosowano mechanizm: marzenie – brak środków do realizacji marzenia – porzucenie marzenia. Ten schemat działa również w sferze ducha...
Jak w zwykłym życiu, tak i duchowym są czasy i pory. Za jednym poruszeniem Bożym przychodzi kolejne. Bóg się zawsze porusza, a co z nami?
Bez głębokiej osobistej relacji z Jezusem, bez umiejscowienia się w Jego Królestwie, będziesz ciągle narażony na uginanie się pod obcym jarzmem.
Każdy z nas potrzebuje poświęcić czas, by przygotować się do pracy na niwie pańskiej.
Wszyscy znamy historię o ośle, którego użył Jezus, by wjechać do Jerozolimy. Wierzę, że każdy z nas chce być użyty przez Boga do jego celów.