Kiedy przestajemy myśleć o sobie i o strachu, wtedy On może działać. Nie zapominajmy o tym.
Spotykamy się pod szpitalem, towarzyszą nam mieszane uczucia, z jednej strony podekscytowanie, z drugiej emocje nagromadzone przez cały dzień...
Teraz wiem, że mogę chcieć dla siebie wielkich rzeczy i nie muszę się bać służyć.