
Tekst: Redakcja
W sobotę 23. stycznia, wśród łez, radości, wzruszeń, odbyło się zakończenie 4-miesięcznego etapu orki, wykorzeniania, zasiewania i budowania – a działo się to wszystko na żywym organizmie studentów Szkoły Bożych Liderów.
„Wszystkim Bożym szaleńcom polecam! Nie ma wymówek!” – tak podsumował zajęcia w szkole Mariusz, który wraz z żoną, Iwoną i córeczką (w wieku niemowlęcym), codziennie, od poniedziałku do piątku chłonęli Słowo Boże, modlitwę, głosili Ewangelię po szpitalach i robili kilometry notatek. I jak mówi: – „Teraz czekam na dalsze owoce, dziękuję wszystkim, dzięki którym było to możliwe! Jesteście dla mnie Bożym darem!” Mariusz, ojciec rodziny, naukowiec, doktorant na politechnice, tak ocenia minione miesiące:
„W trakcie tej szkoły życia, na którą wysłał mnie Bóg, nauczyłem się:
– Przełamywać fizyczną słabość ciała duchem, modlitwą i wiarą,
– Być posłuszny Bogu aż do bólu,
– Poświęcać dobro swoje dla dobra innych,
– Dawać agresywne i przełamujące ofiary finansowe z radością i lekkością ducha,
– Efektywnie wykorzystywać każdy czas w pracy na obowiązki, a nie pierdoły,
– Głosić ewangelię ludziom w pracy przy każdej możliwej okazji,
– Modlić się z autorytetem,
– Bardzo dużo wiedzy teologicznej i historycznej, którą zmieniła i udoskonaliła mój obraz świata.”
Podczas spotkania, na które oprócz absolwentów SBL zjechali się pastorzy i liderzy Kościołów Chwały, głosił Pastor Marcin Podżorski, tematem przewodnim była relacja przymierza w kościele. „Kościół budowany jest przez przymierze, przez szacunek i miłość, na dekady! Jeśli ludzie, którzy przyjdą do kościoła, nie będą mieli tej motywacji, to nic z tego nie będzie. Jeśli mówimy – Twoi jesteśmy Dawidzie, to będziecie dowódcami wojsk. Relacja przymierza spowoduje, że więzy te staną się silniejsze niż naturalne”.
Do tematu kazania nawiązała pastor Marta Wróbel, dzieląc się świadectwem poddania się pod autorytet pastora, co nie było zawsze łatwe, ale w konsekwencji przyniosło wielkie błogosławieństwo do jej życia.
Dziekan Szkoły Bożych Liderów, pastor Janusz Szarzec gratulując absolwentom, powiedział: – „Wydaje się, że jest to koniec, ale tak naprawdę, to dopiero początek.”
Pastor Szarzec ocenia minione miesiące jako rewolucyjne w życiu każdego studenta: – „Największą radością jest widzieć, jak, pod wpływem Słowa Bożego i namaszczenia Ducha Świętego, zmieniane jest ludzkie życie – dosłownie z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc. Przykłady takich transformacji dostarczyła również II edycja Szkoły Bożych Liderów. Strach zastępowała wiara, smutek – radość, wycofanie – odwaga, przeszłość bez świadomości powołań – mocna tożsamość w Chrystusie, brak pracy – angażami i awansami. Tak naprawdę, jest rzeczą niemożliwą spędzić 4 miesiące, po 4 godziny dziennie, przez 5 dni w tygodniu wypełnione dynamicznym uwielbieniem, modlitwą, Słowem Bożym, namaszczoną usługą i nie zostać dotkniętym przez Ducha Świętego. Dlatego SBL to tylko i aż 4 miesiące, które zrewolucjonizują życie każdego pragnącego przebudzenia chrześcijanina.”
Grażyna, absolwentka II edycji SBL, tak wspomina początki szkoły: „Na pierwszych wykładach był położony duży nacisk na budowanie naszego ducha, który jest ożywiany przez Ducha Świętego już od momentu przyjęcia Jezusa Chrystusa jako swojego Pana. Jesteśmy duchami w ciele. Mimo tego, że jestem już długo nawrócona, podczas tej szkoły otworzyły się moje duchowe oczy na Słowo Boże, kiedy czytałam Biblię, czułam jakbym niektóre wersety odkrywała na nowo, pogłębiając tym samym prawdy Bożego Słowa. Czas uwielbienia na szkole wraz z modlitwą, najczęściej przełamującą, był czasem potężnego działania Ducha Świętego. Mam nadzieję, że po ukończeniu szkoły nadal będziemy otwarci na Boga, mówiąc Mu każdego dnia – Oto jestem, użyj mnie”.
Jeśli jeszcze nie znasz swojego powołania, potrzebujesz przyśpieszenia działania Boga w Twoim życiu, to jest miejsce dla Ciebie!
Nie tylko dziekan Szkoły Bożych Liderów, pastor Janusz Szarzec, ale to studenci II edycji zachęcają każdą osobę, która jeszcze nie miała za sobą tego doświadczenia, a poważnie myśli o swoim rozwoju w Bogu, aby w niej wzięła udział. Zdaniem Grażyny, SBL to był czas:
oddzielenia się dla Boga, uczenia się całkowitego zaufania Duchowi Świętemu,
niepolegania na sobie, odbudowania tożsamości dziecka Bożego,
oddania Bogu należnej chwały, ugruntowania na Słowie Bożym,
przebywania w Bożej obecności, potężnego działania Ducha Świętego do uwalniania,
powoływania do służb, wzrastania z chwały w chwałę,
integracji i wspólnego budowania, ewangelizacji,
wyjść do szpitali i przyprowadzania innych ludzi do Jezusa i do uzdrowień!
Grażynka dodaje: „Moim pragnieniem było i jest wzrastanie w uczniostwie, poza tym przekształcanie umysłu na umysł Chrystusowy i usuwanie wszelkich warowni w umyśle. Jestem Bogu bardzo wdzięczna za ten czas odświeżenia i wzmocnienia. Dziękuję Bogu za wszystkich pastorów i wykładowców ze szkoły; za ich posłuszeństwo, oddanie dla Boga, zapał do budowania Królestwa Bożego w nas i tu na ziemi; za ich miłość, cierpliwość, czas poświęcony nam uczniom, po to, abyśmy przynosili dobry owoc dla królestwa Bożego i rozsławiali Imię Jezusa Chrystusa i Pana królów”.
[vc_gallery type=”image_grid” interval=”3″ images=”7624,7623,7622,7618,7619,7620,7621,7625″ onclick=”link_image” custom_links_target=”_self” img_size=”186×124″ title=”Zakończenie II edycji Szkoły Bożych Liderów – 23.01.2015 „]