
Tekst: Leszek Sikora
„Nie wiąż się z człowiekiem gniewliwym, nie obcuj z człowiekiem porywczym, byś do dróg jego nie przywykł i nie zgotował pułapki na swe życie” ( Przyp.Sal. 22:24-25).
Kontynuując rozmyślanie na temat wspólników w biznesie, dziś o stronie przeciwnej – kogo unikać jako wspólnika?
Zakładanie wspólnej działalności gospodarczej z drugą (lub więcej) osobą to tak naprawdę wejście w rodzaj gospodarczego przymierza, wspólna decyzja o dzieleniu dobrych i złych momentów. O wspólnym przebywaniu znaczny czas ze sobą oraz współodpowiedzialności finansowej i prawnej. Dlatego ten temat, moim zdaniem, dla przyszłych i obecnych biznesmenów powinien być bardzo ważny.
Na początek pytanie, czy tak naprawdę potrzebujemy wspólnika lub pracownika? Nie ma sensu tworzyć spółki z kimś kogo umiejętności bez trudu „kupimy” na rynku pracy. Jeśli potrzebujemy umiejętności kierowcy lub np. prawnika, to możemy takie usługi „wynająć lub zakupić”, zatrudniając pracownika lub zlecając taką usługę. W razie dekoniunktury, konfliktu osobowego lub zmiany profilu działalności można zrezygnować z usługi, można nawet zwolnić pracownika, albo zastąpić go inna osobą. Pozbycie się wspólnika, czy akcjonariusza nie jest już rzeczą prostą, pociąga za sobą duże trudności i często jest bolesną sprawą dla nas samych.
Boże Słowo w wielu miejscach ostrzega nas z jakimi osobami mamy nie wiązać naszej współpracy. Jest to napisane dla naszego dobra ponieważ pozwala nam to uniknąć kłopotów, bólu i rozczarowania.
Niedobrym partnerem jest człowiek, który szasta pieniędzmi, jest ignorantem, czy wręcz złodziejem. Charakter naprawdę się liczy. Prawość powinna być najistotniejszą cechą w poszukiwaniu wspólnika. Porywczość, częsty gniew, czy głupota to cechy człowieka niegodnego naszej relacji.
Skłonność do plotek i przesady może doprowadzić nas w przyszłości do poważnych problemów i będzie rzutowała bezpośrednio na opinię o nas samych. Przesada i wyolbrzymianie z kolei nie pozwoli nam na prawidłowe ocenianie sytuacji i doprowadzi do wielu błędnych decyzji i złudnych oczekiwań. Tak samo pochlebstwa – może będą karmić nasze ego, ale na pewno wydadzą swoje złe owoce. Czasami zdarzają się ludzie oferujący wiele cennych pomysłów za niewielki koszt. Tak zwane „okazje”, które w rzeczywistości są zbyt piękne, aby były prawdziwe. Wreszcie ludzie charakteryzujący się brakiem poszanowania do przepisów, zasad oraz brakiem szacunku dla innych ludzi.
Wszystkie wymienione cechy i ostrzeżenia możemy znaleźć w Księdze Salomona oraz innych miejscach pisma. Warto je pod tym kątem czytać i studiować, gdyż toksyczna relacja z naszym wspólnikiem może nas później drogo kosztować i wypalić nas całkowicie. Kiedy ona już trwa, trzeba zastanowić się, czy lepiej jej nie rozwiązać bez patrzenia na koszty i nie budować od początku na prawidłowym fundamencie.
„Od człowieka głupiego się odsuń: rozumnych warg tam nie znajdziesz” ( Przyp.Sal. 14:7).
„Kto się dzieli ze złodziejem, nienawidzi swojej duszy; słyszy przekleństwo, a jednak go nie wydaje” (Przyp.Sal. 29:24).