Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Wiara i autorytet

10 kwietnia 2017
Comments off
3 240 Odsłon

Mary_maleCo robisz w sytuacji, gdy stałeś o coś w wierze, a to coś nie ulega zmianie? Czasami przechodzimy czas presji i rezygnacja zdaje się być najlepszą odpowiedzią. Albo czasami boimy się i wołamy do Boga po pomoc i czujemy, jakby nie odpowiadał. Tak czy inaczej, sytuacja dookoła sprawia, że czujemy się nieco bezradni i że utknęliśmy w naszych problemach.  A tymczasem nie zdajemy sobie sprawy, że to nasza wiara w Boże Słowo zawsze jest kluczem do odwrócenia każdej niekorzystnej sytuacji. Wiara i autorytet pracują w nas, aby być odpowiedzią, której potrzebujemy do przełamania. Musimy wiedzieć,  w jaki sposób ich używać w codziennym życiu. Oto kilka historii z Ewangelii Mateusza, które przybliżą nam dzisiejszy temat.

W 8 rozdziale Ewangelii Mateusza (ta historia znajduje się także w 9 rozdziale Ewangelii Łukasza), Jezus spotyka rzymskiego żołnierza. Ten człowiek miał umierającego sługę, na którym bardzo mu zależało. Można powiedzieć, że troszczył się bardzo o niego, ponieważ przekroczył barierę kulturową, aby pójść i znaleźć Jezusa. Ponieważ wiedział, kim jest Jezus, był przekonany, że otrzyma odpowiedź na swoją modlitwę. Dlaczego miał tę pewność? Ponieważ wiedział, że Jezus był człowiekiem funkcjonującym pod autorytetem.

Powodem, dla którego te znaki i cuda miały miejsce, było to, że Jezus operował pod autorytetem królestwa.  Tak więc Jezus po prostu wypowiadał słowo „wyjdź” i „bądź uzdrowiony” i ludzie natychmiast byli uzdrawiani.

Człowiek będący poza ludem przymierza rozpoznał to i Jezus pochwalił jego wielką wiarę. Istotnie, Biblia mówi, że Jezus był zdumiony. Według mojej wiedzy, jest to jedyne miejsce, gdzie Biblia wspomina, że Jezus zdumiał się czyjąś wiarą.

Później, w rozdziale 9 Ewangelii Mateusza, Jezus i jego uczniowie byli w łodzi podróżując na drugą stronę jeziora. Nieoczekiwanie zerwała się wielka burza na jeziorze i wyglądało, że umrą. Mimo obecności Jezus, który był z nimi w łodzi, strach wynikający z przeszłych doświadczeń przejął kontrolę. Zrobili wszystko, by obudzić Nauczyciela, a kiedy On się przebudził, nie był przestraszony. Spojrzał na nich i powiedział mniej więcej tak: „Hej, koledzy, macie jakiś problem z wiarą? Dlaczego jesteście tacy przerażeni? Będziecie żyli i nie umrzecie.  Mamy rzeczy do wykonania”. Wtedy Ten człowiek pod autorytetem królestwa wstał i zgromił burzę. On powiedział: „Gromię cię, SHALOM, ucisz się, odejdź.” Kilka chwil później wszystko się uspokoiło i uporządkowało, niebo przejaśniało, fale uspokoiły się. Wszyscy ci ludzie wpatrywali się w Jezusa z otwartymi ustami i wytrzeszczonymi oczami. Jako że pogoda podporządkowała się Jezusowi, On spojrzał na przyjaciół i powiedział: „Gdzie jest wasza wiara?”.

Czy myślisz, że ci ludzie oczekiwali, że „słodki” Jezus powie tak ostre słowa?

Nie wiem, co na to „amerykański” Jezus, który towarzyszył mi w dzieciństwie, ale ja wolę oryginalnego Jezusa z Biblii. On jest silny, sięga sedna sprawy i mówi, jak jest.

Uczniowie zanim zaczęli towarzyszyć Jezusowi, nie mieli do czynienia z ludźmi o tym poziomie autorytetu czy wiary. Byli otoczeni martwą religią, która także trzymała w grobie ich wiarę. Kiedy przyszedł czas na skonfrontowanie mocy ciemności, przemógł ich strach. Mieli wiarę i nie wiedzieli, jak jej użyć.

Możemy robić te same rzeczy, co postacie opisane w Biblii. Możemy gromić przeciwności, modlić się o ludzi, a oni wyzdrowieją. Jednak tamci mieli coś, czego być może nie mamy dzisiaj i potrzebujemy się tego nauczyć. To byli ludzie pod autorytetem albo poddani autorytetowi (Bogu i liderom każdego rodzaju). Moce ciemności nie mają zamiaru słuchać zbuntowanych ludzi, którzy nie są w stanie poddać się autorytetowi. Patrzą na taką osobę, starającą się je zgromić i się śmieją. Mówią: „hahahaha, są zbuntowani jak my, nie musimy ich słuchać”. Tak więc kiedy nic się nie dzieje, po tym jak zbuntowane osoby pomodlą się z „wiarą”,  przychodzi zniechęcenie. To nie dlatego, że ich wiara nie zadziałała, ale że nie byli poddani autorytetowi w pewnej dziedzinie.

Osobiście, chcę być zawsze pewna, że jestem całkowicie pod autorytetem. Zadaję sobie takie pytanie: „Czy jestem poddana moim całym życiu Bogu? Czy jestem poddana przywództwu w kościele? Czy jestem poddana mojemu szefowi albo ludziom, których Bóg postawił w moim życiu, aby mnie chronili?”. Jeżeli odpowiedź brzmi „tak”, wtedy duchowo jestem na właściwej pozycji, aby rozprawić się z nieoczekiwaną ciemnością. Ciemnością taką jak śmierć, duchowe burze, choroba i nieczyste duchy.

Gdy ustawiam się pod Bożym autorytetem, to umieszcza mnie w duchowej pozycji ochrony i autorytetu. Tak więc kiedy gromię burzę, chorobę lub śmierć, mam prawo użyć Bożej mocy, aby pokonać te rzeczy.

Prawdziwa wiara nie jest żywa, jeśli nie wierzymy Bożym obietnicom i nie działamy w oparciu o nie. Jak tylko jesteśmy pod Bożym autorytetem, jest czas, aby użyć naszej wiary w tym, co już usłyszeliśmy z Bożego Słowa. Musimy zrozumieć, że autorytet i moc pochodzą ze Słowa Bożego. Ono nigdy nie wraca do Boga puste. Posłane słowo zawsze wykona pracę. Tak jak Jezus, możemy po prostu powiedzieć jedno – dwa słowa z Bożym autorytetem, i wszystko, co jest ciemne, musi odejść. Nie ma „może”, nie ma „tak przypuszczam”. To musi odejść, i musimy być tak pewni tego, jak Jezus był.

Czy Jezus może być zdumiony czymś, co w nas zobaczy? Czy to jest nasza hojna ofiara, czy poświęcenie czasu na działania misyjne w sobotnie popołudnie? Te rzeczy są dobre i potrzebne. Jednak tym, co zadziwia Jezusa, jest kiedy doświadczamy ciemności i potrafimy wzrosnąć w naszej wierze i autorytecie, aby przywrócić rzeczom właściwy porządek.

Comments are closed.