Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Szanuj rodziców

8 września 2022
Comments off
249 Odsłon

W Biblii jest mnóstwo różnych obietnic, które Bóg w swej miłości, dobroci i hojności dał ludziom, aby uczynić ich czas na ziemi bardzo dobrym. Może się zdarzyć, że jedne przyjmujemy szybciej do naszego serca i życia, a inne umykają nam gdzieś niezauważone lub niedocenione. Chcę napisać o tej, która jest jedną z pierwszych i – jak zauważyłam – właśnie ona umyka uwadze wielu chrześcijan, a tym bardziej ludzi niewierzących. Tymczasem jej ranga w oczach Boga ma moc zdeterminować jakość i długość życia każdego człowieka. Chodzi o szacunek dla rodziców.

Czcij ojca swego i matkę swoją, aby długo trwały twoje dni w ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie (2 Moj. 20:12).

Czcij ojca twego i matkę twoją, jak ci rozkazał Pan, twój Bóg, aby długo trwały twoje dni i aby ci się dobrze działo w ziemi, którą Pan twój Bóg ci daje (5 Moj. 5:16).

W Drugiej Księdze Mojżeszowej Bóg, przed wejściem do ziemi obietnicy, upomina swój lud, aby okazywał szacunek swoim rodzicom. W Piątej Księdze Mojżeszowej łączy ten szacunek z samym wejściem do ziemi obietnicy, z długim życiem i powodzeniem w niej. Mówi wprost, że jeśli jego ludzie będą czcić Boga i Jego nakaz czczenia ziemskich rodziców, to:

1.Wejdą do ziemi obietnicy.

2.Posiądą ją.

3. Będą w niej długo żyć.

4.Będzie się im tam dobrze powodziło.

Pan Jezus powtórzył tę zasadę (Mat. 15:4). Również Apostoł Paweł cytuje ten nakaz Boży: Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo to rzecz słuszna. Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą. Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi (Ef. 6:2-3; podkreślenie autorki). Bóg dał to przykazanie z obietnicą jako pierwsze, bo wiedział, co czyni. Jeśli w tej sprawie nie zachowasz Bożego standardu, to inne Jego obietnice nie będą miały na czym spocząć w twoim życiu. Ono jest fundamentem dla innych i przyciąga je.

To przykazanie uczy też podstaw wiary samemu Bogu.

Bóg jest Ojcem. Jeśli nie chcesz lub nie uczysz się czcić ojca według ciała, którego znasz i widzisz, to jak uczcisz Ojca, który jest Duchem i którego nie widzisz? Jeśli lekceważysz ojca ziemskiego, to jak możesz nie lekceważyć Boga Ojca i czcić Go wiarą w Jego obietnice i standardy życia?

Jeśli uszanujesz tych, którzy cię zrodzili na ziemi, będzie ci łatwiej szanować, słuchać i wierzyć Bogu, a wówczas więcej Jego ojcowskiego błogosławieństwa spłynie i dotrze także do twego życia.

Od Boga pochodzi wszelkie ojcostwo na ziemi, czyli wzór autorytetu, relacji miłości, szacunku, bezpieczeństwa, ochrony, mądrości. Paweł pisał: Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię (Ef. 3:14-15).

Pan Jezus dał nam wzór synostwa, czyli poddania, posłuszeństwa, szacunku, miłości wobec swego Ojca i ziemskich rodziców.

Współczesne trendy, zwłaszcza w naszym obszarze kulturowym, marginalizują lub wręcz chcą usunąć z życia młodych ludzi, i nie tylko, tę jakże kluczową normę egzystencji. Musisz być w tej kwestii mądry i zrozumieć, że jest to atak frontalny na powodzenie i długowieczność twojego życia nie tylko duchowego, ale i fizycznego. Prorok Micheasz, opisując stan upadłości Izraela, wśród wielu jego oznak wskazał lekceważenie rodziców, stwierdził: Bo syn lekceważy ojca, córka powstaje przeciwko matce, synowa przeciwko teściowej, a właśni domownicy są nieprzyjaciółmi człowieka (Mich. 7:6).

Warto być tego świadomym i to poznać. Wielu ludzi zmaga się z przyjęciem i manifestacją różnych, Bożych obietnic. Znają je, przyjęli je do serca, mają wiarę w nie, jednak coś zatrzymuje ich wypełnienie i nie potrafią zidentyfikować dlaczego. Być może przyczyną jest właśnie sprawa braku szacunku do rodziców i niewłaściwa postawa wobec nich, która powstrzymuje Boże działanie i odpowiedź. Warto poświęcić czas, by w pokorze i otwartości przed Bogiem zweryfikować w świetle Słowa Bożego nasze serca w tej kwestii.

Słowo Boże uczy i wykłada, jak taki szacunek lub jego brak działa i co wnosi do naszej egzystencji.

Synu mój, słuchaj pouczenia swojego ojca i nie odrzucaj nauki swojej matki. Bo one są pięknym wieńcem na twojej głowie i naszyjnikiem na twojej szyi! (Przyp. 1:8,9).

Tylko wtedy posłuchasz napomnienia (korekty, rady, przestrogi itp.) ojca lub matki, jeśli będziesz okazywał im szacunek, a nie pogardę, wyniosłość lub lekceważenie. Wtedy ich mądrość życiowa usłuży tobie i nie będziesz musiał uczyć się na swoich doświadczeniach. Oszczędzisz czas, a przykry owoc własnych eksperymentów ominie cię.

Mądry syn sprawia ojcu radość, lecz człowiek głupi lekceważy swoją matkę (Przyp. 15:20).

Słuchaj swojego ojca, bo on cię zrodził, i nie gardź swoją matką dlatego, że jest staruszką (Przyp. 23:22).

W dzisiejszym świecie nasycanym ciągle nowymi technologiami może subtelnie się wkraść postawa lekceważenia ludzi starszych, w tym rodziców, z powodu np. ich ograniczonych możliwości korzystania z tych technologii lub dystansu pokoleniowego do podążania za nimi. Może też z racji wieku nie potrafią tak szybko orientować się w wyzwaniach tego czasu, czy wypowiadać się według „najnowszych” trendów. Możesz nie okazywać lekceważenia ich słowami, ale twoje niewerbalne zachowanie często na to lekceważenie wskaże. Bóg też je zobaczy w twoim sercu i będzie miał ci to za złe (5 Mojż. 27:16.). To samo dotyczy np. aroganckich, głupich czy wręcz zjadliwych dowcipów na temat rodziców lub pokusy, by nie traktować z należną uwagą ich napomnień lub rad. Strzeż się tego w swoich postawach serca wobec rodziców. Oko, które szydzi z ojca i gardzi sędziwą matką, wydziobią kruki nad rzeką lub zjedzą orlęta (Przyp. 30:17).

Przeklinanie rodziców

Przeklinać rodziców znaczy źle mówić o nich, złorzeczyć, uchybiać, uwłaczać ich godności, ciskać klątwy, wyzywać, lżyć, bluźnić, ubliżać im.

Ktokolwiek złorzeczy swemu ojcu i swojej matce, poniesie śmierć. Złorzeczył swojemu ojcu i swojej matce, przeto krew jego spadnie na niego (3 Mojż. 20:9). Przez taką postawę człowiek sam na siebie ściąga przekleństwo i osąd Boży w najwyższym wymiarze. To pokazuje, jaki jest ciężar odpowiedzialności za taką postawę i działanie. Ilu dzisiaj młodych i starszych ludzi ma świadomość tego? A ilu jest wśród nich chrześcijan?

Kto przeklina swojego ojca i swoją matkę, tego lampa z nastaniem ciemności zgaśnie (Przyp. 20:20). Przekład według Nowej Biblii Gdańskiej pokazuje to jeszcze wyraźniej: Kto złorzeczy ojcu, lub swojej matce – tego światło zgaśnie pośród ponurej ciemności.

Słowo Boże wskazuje, że brak pokuty w przypadku takiej postawy doprowadza człowieka u kresu jego dni do miejsca nie tylko ciemności, upadku, ale ponurej ciemności! Nikt pewnie nie chce tak kończyć swojego życia na ziemi! Ale przeklinanie rodziców niechybnie tam właśnie prowadzi krok po kroku.

Pomoc i wsparcie dla rodziców

Pan Jezus nauczał o szacunku i czci dla rodziców okazywanej im w postaci pomocy i wsparcia. Myślę, że to jest coś więcej niż tylko nowo- czy starotestamentowy system pomocy socjalnej. Jezus mówił tutaj o wyrażeniu im czci w ten sposób, a nie jakiejś tylko doraźnej zapomodze: Wszak Bóg powiedział: Czcij ojca i matkę, oraz: kto złorzeczy ojcu lub matce, niech poniesie śmierć. A wy powiadacie: ktokolwiek by rzekł ojcu lub matce: To, co się ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę. Nie musi czcić ani ojca swego, ani matki swojej; tak to unieważniliście słowo Boże przez naukę swoją (Mat. 15:4.). Dzisiaj wielu starszych już rodziców żyje po prostu w niedostatku. Odpowiedzialnością dorosłych dzieci jest ich wspierać i czcić. Stoi za tym błogosławieństwo Boże dla życia tak postępujących synów i córek, a przekleństwo za odmowę lub obojętność w tej sprawie. Posłuszeństwo jest lepsze niż ofiara, więc niech twoja służba Bogu, ofiary, dary i praca nie będą kosztem tego, co Bóg pragnie, byś czynił swoim rodzicom.

Kwestie dotyczące naszego stosunku i relacji z cielesnymi rodzicami przekładają się też na tzw. duchowe ojcostwo, o którym jest napisane w Biblii.

Podzielę się tutaj osobistym świadectwem z mojego życia modlitewnego. Jakiś czas temu, modląc się o kraj, o przebudzenie w nim i ustanowienie Bożych zasad funkcjonowania naszego narodu – o Bożą reformę – Bóg wyraźnie wskazał mi na ważność tej biblijnej, synowsko-ojcowskiej relacji, pełnej szacunku i wsparcia dla cielesnych i duchowych rodziców.

Powiedział mi wprost: Jeśli już dzisiaj nie będziecie mieć w sercu postawy wierności, szacunku i troskliwego wsparcia dla waszych fizycznych i duchowych ojców, rodziców, a także pastorów, Bożych liderów, zanim wejdą oni w sędziwy wiek i wasza pomoc będzie im wówczas potrzebna, to nie zobaczycie wielu z tych wszystkich rzeczy, o które wołacie do mnie. Młode pokolenie nie zobaczy nawet rzeczy, o które dzisiaj z taką gorliwością modli się dla nich starsze pokolenie – ich duchowi i często też fizyczni rodzice – jeśli ich serca i działania nie zaczną współgrać z Bożym standardem i upodobaniem w kwestii szacunku i czci dla rodziców ( fizycznych i duchowych).

Mówiąc obrazowo, Bóg rozliczy pokolenie ojców z modlitw, wstawiennictwa, postów, nauczania, by najlepsze rzeczy z nieba mogły przyjść na pokolenie po nich. Ale rozliczy w ten sam sposób też pokolenie ich synów i córek z tego, czy okazało się godne przyjąć to, o co prosili i modlili się dla nich ich ojcowie i matki. Być może wiele ważnych odpowiedzi z nieba zwleka ze swoim przyjściem, bo Bóg czeka na godną ich przyjęcia postawę synów i córek.

Bóg pokazał mi słowo, które potwierdza tę współzależność odrodzenia Bożego dla ziemi, narodu i przywrócenia właściwej relacji ojców i synów przed Jego osądem: Oto ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana. I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą (Mal. 3:23,24; w NBG …nie poraził ziemi zniszczeniem). Elizeusz otrzymał namaszczenie Eliasza w podwójnej mierze, widząc go, jak wśród burzy wstąpił do nieba, bo potrafił też zawołać za Eliaszem: Ojcze mój, ojcze mój, rydwanie Izraela i jego konnico (2 Król. 2:12 ). Z jego ust wyszło to, co było w jego sercu – synowska postawa i szacunek wobec starego proroka i sługi Bożego. Inni uczniowie proroccy tej postawy nie mieli i tego namaszczenia nie otrzymali. To ważna lekcja.

Zapytam w tym kontekście: ilu starszych, czasami chorych i zniedołężniałych rodziców otrzymuje dzisiaj wsparcie od swoich dzieci, i to nie tylko o finanse chodzi, ale np. czas dla nich, relacje z nimi? Ilu pastorów, czasami samotnych, którzy już nie prowadzą kościołów, ma takie wsparcie od swoich kongregacji czy indywidualnych członków kościoła? A ilu młodych ludzi – niewierzących i wierzących – w ogóle stara się tak zachowywać wobec rodziców fizycznych i duchowych? Ilu wierzących, usługujących tego pokolenia ma szczery i żywy szacunek do duchowych ojców i usługujących poprzednich pokoleń?

Przypowieści Salomona 28:24 mówią o okradaniu rodziców. To nie dotyczy tylko dóbr fizycznych, pieniędzy, majątku itp. Może to być także ich nadużywanie, wykorzystywanie ich uczuć, miłości. Okłamywanie rodziców to okradanie ich z zaufania do nas.

Kto ograbia ojca, lub swoją matkę i twierdzi, że to nie grzech – ten jest sojusznikiem niszczyciela (NBG). Pamiętaj! Jeśli niszczysz, będziesz zniszczony, sam ściągasz to na swoje życie.

Nie okradaj ich też z należnej im czci. Zwracanie się do rodziców po imieniu może jest na topie dzisiaj i świadczy o tzw. „partnerskiej relacji”, ale nie ma nic wspólnego z biblijnym okazywaniem czci rodzicom. Jezus nie mówił do ojca i matki „Józefie” czy „Marysiu”. Ojciec to ojciec, a matka to matka. Poufałość to zły i fałszywy substytut bliskości.

Może masz lub miałeś rodziców, którzy nie zachowywali się właściwie, nie dali ci dobrych wzorców i miłości. Może cię porzucili, może ich nawet nie znasz, nadużywali przemocy, zachowywali się patologicznie itp. Wybierz dla posłuszeństwa Bogu i własnego dobra, aby zamiast goryczy, nienawiści, pogardy dla urzędu ojcostwa, rodzicielstwa wybrać jednak szacunek i nie być jednocześnie ofiarą, niewolnikiem, czy kontynuatorem ich patologicznych zachowań. Bóg da ci mądrość, łaskę i siłę w tym. Szanuj tych, którzy cię zrodzili i tych, którzy cię wychowują lub wychowali.

Kwestia szacunku do rodziców, do urzędu ojca i matki w wymiarze naturalnym i duchowym staje się nie tylko sprawą osobistą, ale może dotyczyć również całego pokolenia, generacji z wszelkimi tego konsekwencjami – dobrymi lub złymi.

Wśród wielu „biada”, czyli przestróg i ostrzeżeń wypowiedzianych w Biblii, jest też i to: Biada pokoleniu, które złorzeczy swojemu ojcu i nie błogosławi swej matce; pokoleniu czystemu w swoich oczach, które jest nieumyte ze swych brudów; pokoleniu, które wysoko trzyma swoje oczy oraz podnosi w górę swe rzęsy, pokoleniu, którego zęby są jak miecze, a kły jak noże, by wyżreć biednych z kraju oraz ubogich wśród ludzi (Przyp. 30:11; NBG).

Bóg jednoznacznie wskazuje na błogosławieństwo płynące z szacunku dla ojcostwa i rodzicielstwa oraz przekleństwa związanego z brakiem takiej postawy.

Kładzie przed nami przekleństwo i błogosławieństwo i zawsze do nas mówi: „Wybierz życie – szanuj ojca i matkę swoją, aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi”.

Comments are closed.