Tekst: Marcin Podżorski
Apostoł Paweł w jednym dniu doznał dwóch skrajnych postaw ze strony tych samych ludzi: najpierw chcieli złożyć mu ofiarę, by po paru godzinach go ukamienować.
A gdy ujrzał tłum, co Paweł uczynił, zaczął wołać po likaońsku: Bogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nas.(…)Tymczasem nadeszli a Antiochii i z Ikonium Żydzi i namówiwszy tłum ukamienowali Pawła i wywlekli poza miasto. (Dz. Ap. 14/11-19).
Wymogiem Duchowej Służby jest posiadanie kręgosłupa charakteru i objawienia. Jeśli go masz, gwałtowne zmiany postaw i wypowiadanych względem Ciebie słów przestaną mieć znaczenie. Nie jesteś wodzony ludźmi, którzy Ci schlebiają. Nie jesteś też rozczarowany, kiedy o 180% zmieniają postawę wobec Ciebie w bardzo krótkim czasie.
Nie ekscytujesz się, gdy ktoś Ci mówi, że prowadzisz najmocniejszy Kościół w mieście, i nie płaczesz, gdy od tej samej osoby słyszysz, że to jest bastion religii. Nie nakręcasz się dumą, gdy słyszysz, że masz w kościele ludzi wysokiej jakości, i nie popadasz w depresję, gdy ta sama osoba w „Duchu Świętym” ostrzega Cię, że otoczyłeś się ludźmi niesamodzielnymi, zastraszonymi duchowo. Nie fruwasz nad ziemią, gdy słyszysz, że to jest najlepsze miejsce do wzrostu, i nie dotyka Cię, jeśli ktoś mówi, że jest to miejsce, gdzie ludzie się nie rozwijają.
Rozumiesz, że ludzie tak mają, że mogą w krótkim czasie mówić i robić różne, wzajemnie wykluczające się rzeczy. Taka jest przypadłość niedojrzałych chrześcijan, lub ludzi, którzy powiedzą cokolwiek, byle osiągnąć swoje cele. Ludzie raz wielbili Pawła, a potem go kamienowali. Ważne jest by zrozumieć, że nie można budować na tego typu ludziach.
Jeżeli masz silne objawienie celu i wizji, nie będziesz biegał nerwowo za ludźmi. Nie będziesz próbował zmusić innych do realizacji twojej wizji. Nie będziesz musiał się łasić do ludzi, nie będziesz potrzebował ich uwodzić w duszy, ani ich wykradać innym. Nie będziesz musiał wmawiać dzieciom duchowym, jak bardzo są dojrzali i wielcy. W konsekwencji nie będziesz funkcjonować jak tania prostytutka na rogu ulicy, kusząca klientów swoimi walorami: mnie wybierze, mnie!
Kiedy będziesz miał prawdziwe zlecenie od Boga, będziesz musiał nauczyć się dobierać ludzi. Będziesz musiał nauczyć się dokonywać selekcji i wybierać takich, którzy dają Ci gwarancję wykonania pracy. Źle wybrana załoga może Cię zatrzymać w podróży do przeznaczenia.