W czasach Nehemiasza, kiedy budowano mur wokół Jerozolimy, lud Boży spotkał się z opozycją. Dlaczego sprzeciwiano się odbudowującym? Odbudowa muru oznaczała, że nastał czas powrotu do Boga. Ten mur symbolizował ochronę. Oznaczało to, że wrogowie nie mogą tak po prostu wejść i wyjść, kiedy im się podoba. Okres wygnania dobiegł końca i lud Boży wracał do siebie. Dlatego był sprzeciw, ponieważ miała miejsce duchowa walka.
Co zrobić, gdy Bóg powołał cię do budowy Jego domu lub uporządkowania go, a wokół ciebie same przeciwności? Przyjrzyjmy się historii Nehemiasza i zobaczmy, jak radził sobie w takiej sytuacji. W końcu mur i świątynia zostały odbudowane, a wróg został usunięty z drogi.
W duchowych bitwach nie każdy atak jest wymierzony w ciebie personalnie. Diabeł atakuje Królestwo Boże, a ty jesteś jego częścią. Może dotykać twojego prywatnego życia (relacje, praca, stan posiadanie, zdrowie, emocje), ale to nie są personalne ataki. To grupowy atak, abyś skupił się na wrogu i widział rzeczy poza Bogiem. Tak wiec kiedy spotka cię atak, skieruj swoje oczy na Jezusa. Trzymaj swój wzrok na Nim i na tym się skoncentruj.
Nehemiasz był człowiekiem, którego złe wieści bądź niesprzyjające okoliczności nie mogły zatrzymać. Wiedział, że wzrok powinien skupiać na Bogu. Gdy odwracamy nasz wzrok od Jezusa, nasz świat zaczyna być potrząsany. Oczywiście, że to wróg nami potrząsa; on chce zobaczyć, na ile jesteśmy lojalni i powierzeni wobec Boga. Czy mamy zamiar być wierni Bogu, czy też porzucić nasze powołanie? Nehemiasz nie odbierał pogróżek personalnie i patrzył na Boga. W rezultacie nigdy nie był potrząśnięty, ani ponaglany przez wroga. Wiedział i rozumiał, co się dzieje. Przylgnięcie do Boga pomogło mu dostrzec różnicę między światłem, a ciemnością. Rozpoznał, co pochodzi z królestwa ciemności, zachowując właściwą postawę przy odbudowie muru.
Bycie stabilnym i nieporuszonym jest wyborem, którego musimy dokonać wszyscy. Nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, jaki jest twój status majątkowy czy też twoja przeszłość. Bycie nieporuszonym sprowadza się do wyboru w twoim sercu.
Usłyszałeś Słowo Boże i wybierasz, aby być wiernym temu Słowu. Bóg powołuje nas wszystkich do chodzenia w wierze, a to sprowadza się do podjęcia decyzji oraz wyboru, aby skupić swoje oczy na Jezusie. Spójrzmy na Piotra – on wybrał chodzenie po wodzie, ale gdy tylko spojrzał na fale, zaczął tonąć. Wszyscy przejdziemy przez burze w naszym życiu. Jednak Bóg chce, abyśmy wzrośli i nauczyli się, jak przeprawić się na drugą stronę. Burze są szansą dla nas, aby praktykować chodzenie po wodzie.
Codzienna wierność Bogu, utrzymywanie wzroku na Jezusie i chodzenie w naszym przeznaczeniu utrzymuje nas na ścieżce przeznaczenia. Ludzie będą pojawiać się w naszym życiu i odchodzić, ale Bóg pozostanie zawsze ten sam. Problemy przetaczają się przez nasze życie jak burze, ale gdy odchodzą, zapominamy o nich. Nawet w takim okresie, Bóg jest zawsze ten sam. On jest skałą naszego zbawienia i ma moc spowodować, abyśmy stali i to stali nieporuszeni. Nikt nigdy nie obiecał nam, że budowanie domu Bożego w kraju takim jak Polska, będzie łatwe. W tym kraju mamy do czynienia z duchową ciemnością, której nigdy nikt się nie sprzeciwił, ani nie zbudował tu silnego kościoła, takiego jak w Dziejach Apostolskich. Fakt, że budujemy silny kościół w Polsce, wysyła sygnał duchowym wrogom. Przebudzenie nadchodzi, a my jesteśmy na nie przygotowywani. Dni, kiedy duchowa ciemność rządziła w życiu ludzi są skończone. Bóg wchodzi do miasta i jego Królestwo przejmuje panowanie. To dlatego toczy się walka. To nie będzie łatwe, ale zakończy się zbudowaniem Bożego Królestwa w tym kraju. Tak więc utrzymywanie swojego wzroku na Jezusie i bycie niewzruszonym jest kluczem do doprowadzenia tej sprawy do końca.
Na jakiej podstawie możesz powiedzieć, że stoisz na solidnej skale i jesteś nieporuszony? Przetrwanie burzy będzie tego znakiem. Gdy wszystko wokół nas się trzęsie, musimy spojrzeć pod nasze stopy i zobaczyć, że stoimy na Bożym Słowie. Nasze oczy muszą patrzeć na Jezusa, a w sercach być nadzieja na ratunek. Jeżeli tak jest, to znak, że stoisz na dobrym gruncie. Możesz liczyć na to, że Bóg będzie z tobą i uzdolni cię do wykonania pracy. Jeśli zbudowaliśmy nasze życie na piasku, rezultat będzie inny. Życiem zbudowanym na piasku można potrząsnąć i jest ono niestabilne. Tak więc dzisiaj zachęcam cię, abyś przeczytał psalm 16, i miał taki umysł jak Nehemiasz. Nieważne co widzisz dookoła, zostałeś powołany do życia, które jest nieporuszone. To jest twój wybór, więc wybierz życie i to życie, które opiera się wszystkim wstrząsom.