
Tekst: Aneta Szuba
Wiosna – najbardziej imponujący, fascynujący i spektakularny czas wśród pór roku. Wiosną ziemia całkowicie odmienia swoje oblicze. Przez długie jesienne i zimowe dni można się było całkowicie przyzwyczaić do szarego, smutnego, jałowego…, a tu: nowe, inne, pełne życia…
Wiosna ma też symboliczny kontekst. W świecie duchowym jest symbolem zmian, przebudzenia, odnowy, rozkwitu, czasem nawiedzenia życiem.
Kiedy po niewoli filistyńskiej Dawid w końcu sprowadzał skrzynię przymierza do Jeruzalem, towarzyszyła temu wielka radość – tańczono, wznoszono okrzyki radości – tylko Michal wzgardziła postawą Dawida i w konsekwencji ściągnęła na siebie przekleństwo bezpłodności.
Kiedy Jezus już odwiedził miasta galilejskie czyniąc w nich znaki i cuda, w końcu je przeklął, bo nie rozpoznały czasu nawiedzenia, wydając tym samym na siebie wyrok gorszy niż spotkał Sodomę i Gomorę.
A obecnie jesteśmy świadkami wiosny zarówno w naturze jak i w duchu.
Iz.43:16,18-21: „Tak mówi Pan (…): Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Na pustyni dostarczę wody i rzek na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany. Lud ten, który sobie utworzyłem, opowiadać będzie moją chwałę.”
Czasem do przebudzenia jest potrzebna gwałtowna rewolucja, a kiedy indziej wszystko zmienia się powoli. Ważne – gotowe serce – kiedy pojawia się choćby sygnał do zmiany, dopuszczenie jej (zmiany) w myśleniu, odwaga, by przekroczyć granicę nieznanego, sięgnąć po nowe i…
…żyć, jakby to był ostatni dzień na ziemi,
…kochać, jakby od tego zależał los całego świata,
…tańczyć i śpiewać, jakby miało to rozpalić dawno wygasły ogień,
…być wyczulonym na najmniejszy powiew Ducha, jakby to miało zagwarantować sprowadzenie deszczu na spierzchniętą ziemię,
I cieszyć się wiosną!