Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Miej baczenie na mówienie

30 listopada 2015
Comments off
2 330 Odsłon

Mary_male

Zachariasz i jego żona Elżbieta byli ludźmi, których życie podobało się Bogu. Podobnie jak w przypadku Abrahama i Sary, okazało się, że nie mogą mieć potomstwa. Wierzę, że tak jak każde małżeństwo, szczerze pragnęli zostać rodzicami, znaleźli się jednak w beznadziejnej sytuacji.

Wiemy, że modlili się o tę sprawę, ponieważ anioł powiedział do Zachariasza: „twoja modlitwa została wysłuchana”. Była to specyficzna modlitwa o dziecko, jednak zdawała się pozostawać bez odpowiedzi. Nie sądzę, że byli świadomi faktu, że to przez decyzję oddzielenia swego życia dla Boga przyciągnęli Boża uwagę. Bóg wybrał ich na rodziców Jana Chrzciciela, nie należy więc dziwić się, że doświadczyli niecodziennych okoliczności. To nie miało być zwyczajne dziecko, lecz ktoś, kto przygotuje drogę dla PANA Jezusa. Narodziny tego dziecka miały stać się wielkim wypełnieniem biblijnego proroctwa. Z dzisiejszej perspektywy jest to zrozumiałe, ponieważ zapisano tę historię dla nas.

Wyobraźmy sobie jednak siebie w ich położeniu, bez pojęcia, czy cokolwiek ulegnie zmianie. Trwali w modlitwie, jednak nic zdawało się nie zmieniać. Ale rzeczy miały ulec zmianie dokładnie w momencie, w którym się tego nie spodziewali.

W Jerozolimie był normalny dzień, wszystko i wszyscy w świątyni byli na swoich miejscach. Przyszła kolej na Zachariasza, by usługiwać Panu. Zapalił święte kadzidło, jak czynili to kapłani od czasów Mojżesza. Wtedy olśniła go światłość, ukazała się Boża obecność i chwała Pana, pojawił się też anioł. Większość z nas uważa, że wspaniale byłoby zobaczyć prawdziwego anioła, ale gwarantuję, że zareagowalibyśmy w takiej sytuacji podobnie jak Zachariasz. Istotnie, większość aniołów powtarza tę samą rzecz zwykłym ludziom takim jak my: „NIE  BÓJ SIĘ.” Zachariasz nie był po prostu przestraszony, on się przeraził. Dodatkowo, usłyszał nowinę, że jego żona zajdzie ciążę.

Zachariasz nie był nowicjuszem w  żydowskiej wierze, był kapłanem, jednym z wyższych kapłanów. Jego żona nie była już młoda, a raczej podeszła w latach i nie było możliwe, aby miała jeszcze dzieci. Znał on historię Abrahama i Sary, Izaaka i Rebeki, Jakuba i jego żon, historię Anny i wiele innych cudownych poczęć dzieci w Biblii. W tym przypadku zdawało się, że są to tylko opowieści. Łatwiej jest wierzyć o kogoś innego, zgadzać się ze świadectwem, niż wierzyć o cud dla własnego życia.

Chociaż Zachariaszowi ukazał się anioł z odpowiedzią na jego modlitwę, nie uwierzył mu.  Niektórzy z nas proszą Boga o znaki i cuda – o to, aby potwierdził pewne rzeczy w naszym życiu. Szczerze mówiąc, nawet jeśli Bóg pośle nam „znak”, większość  ludzi nie uwierzy w to.

Często Bóg nie ujawni nam wszystkich szczegółów naszej przyszłości, ponieważ nasze życie powinno polegać na chodzeniu w wierze. Gdyby Bóg pokazywał nam każdy szczegół, każdego dnia, nie byłaby to wiara.  Musimy ufać Bogu, nie chwiać się, stać mocno na Jego obietnicach.

Czasem nie widzimy od razu odpowiedzi na naszą modlitwę, ale to nie oznacza, że Bóg nie zamierza odpowiedzieć. Możliwe, że ma On dla nas coś bardzo szczególnego, ale musimy zaufać Mu w pełni. Dodatkowo, musimy miecz baczenie na to, co wychodzi z naszych ust. Jeżeli ktoś mierzy się w swoim życiu z sytuacją niemożliwą do rozwiązania,  musi wierzyć, że Bóg ją przełamie.

Odkryłam, że to co wyznaję swoimi ustami, ma wiele wspólnego z tym, w jaki sposób otrzymuję odpowiedzi na modlitwy. Nie mogę pragnąć w sercu przełomu i mówić coś zupełnie przeciwnego. Moje słowa mają moc, chcę więc wyznawać, co Bóg mówi na temat tej sytuacji. W ten właśnie sposób przychodzą przełomy.

Anioł musiał zamknąć Zachariaszowi usta, ponieważ ten zaczął nadawać zwątpienie i niewiarę.

Bóg powiedział, że rzeczy się staną, a Jego Słowo nie wraca puste. Pragnienie bycia ojcem było tym, o co Zachariasz modlił się latami i właśnie miało się to wydarzyć. Był to istotny biblijny przełom i wymagał on odpowiedzi w wierze. Czy dzisiaj potrzebujesz przełomu? W jaki sposób o tym mówisz? Czy mówisz Boże słowo wiary i nadziei? Czy raczej mówisz słowa zwątpienia? Czy naprawdę pragniesz, aby niemożliwe stało się możliwe? Czy ciągle mówisz i wysyłasz w eter coś dokładnie przeciwnego, niż to, czego chcesz?

Jeżeli pragniesz przełomu, zacznij wyznawać Boże Słowo, przełom przyjdzie, ponieważ jest moc w Słowie wychodzącym z naszych ust.

Dlatego zwróć uwagę na to, jakie słowa wypowiadasz, stój na Bożych obietnicach, niezależnie od tego, jak długo to zajmie i oczekuj, że Bóg uczyni dla ciebie to, co wydaje się niemożliwe.

On jest Bogiem, on się nie zmienia. Jeżeli mógł to uczynić dla Zachariasz i Elżbiety, może zrobić to dla ciebie, niezależnie od tego, w jak trudnej znalazłeś się sytuacji.

Comments are closed.