Zmartwienia, zmartwienia, zmartwienia. To właśnie one okazują się być prawdziwym problemem w życiu wielu ludzi. Jedzenie, dzieci, praca czy nawet wydarzenia wybiegające daleko w przyszłość, to tylko niektóre z ”gorącej listy” tematów.
Zmartwienia drenują ludzi z życia, energii oraz spokoju umysłu. To one potrafią sprawić, że mimo późnej pory, nie możesz zasnąć, powodują niepokój, problemy zdrowotne oraz mogą być źródłem negatywnego podejścia do życia.
Ludzie, których dręczy ten ciągły niepokój, nie żyją zwycięskim życiem, które Bóg dla nich zaplanował. Może znasz kogoś takiego? Matkę, ojca, babcię czy przyjaciela? Może to właśnie ty? Jeżeli tak, to mam dla ciebie dobrą wiadomość! Jeżeli kiedykolwiek zmagałeś się z niepokojem, czy ciągłymi zmartwieniami, to dziś jest dobry dzień, by zmienić swoje myślenie! Świat jest pełen zmartwień, na szczęście one nie muszą nad nami panować.
Korzeniem zmartwienia jest strach, a strach jest kłamcą.
Strach mówi „TO się wydarzy, oczekuj najgorszego”. Jesteśmy zaprogramowani, by spodziewać się najgorszego – dotyczy to zarówno naszego życia, jak i naszej relacji z ludźmi. Cały ten lęk, zmartwienie czy niepokój może skierować nas na niewłaściwą ścieżkę życia.
Jednakże Bóg ma odpowiedź na ten stan w swoim Słowie.
- Bóg jest znany jako Jehowa Shalom, Jezus zaś jako Książę Pokoju. To właśnie Im służymy i jesteśmy częścią Ich Królestwa. Bóg ma ostatnie słowo w każdej sytuacji Twojego życia i jeżeli tylko będziesz podążał Jego ścieżką, możesz doświadczyć spokojnego życia. Nawet jeżeli zmartwienia czy niepokój zdają się powracać, wiesz, że Król i Bóg ma moc, by je wyciszyć. Zawołaj Jego imienia – Jehowa Shalom nad każdą okolicznością i użyj go jako broni czy tarczy! Możesz odeprzeć zmartwienia daleko od siebie! Tam gdzie pojawia się Jezus, ustanawia rzeczy zgodnie z porządkiem właściwym dla Jego Królestwa – pojawia się stabilność, zdrowie, dobrobyt, sprawiedliwość, życie i „happy end”.
- Paweł pisze w Liście do Filipian: „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzajcie swoje prośby Bogu” (Flp 4:6). Dobrze jest powiedzieć Bogu, co dzieje się w twoim życiu. Jednakże, nie należy zbytnio zagłębiać się w ten problem w modlitwie. Ogłaszajmy w zamian Jego obietnice! Następnie dziękujmy Mu. Kiedy tak zrobisz, twój niepokój zacznie znikać. Bóg postawi strażnika przy twoim sercu i wypełni je Bożym pokojem. Może okoliczności się nie zmienią, ale zmianie ulegnie coś innego. Burza zostanie wyciszona i fizycznie odczujesz wewnętrzny spokój.
- Chrześcijanie powinni szukać wpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne zostanie im dodane. Kiedy zaczynamy gonić za czymś, czego pożądamy, stawiając siebie na pierwszym miejscu, zachowujemy się jak poganie. Dokładnie tak robią niewierzący – pragną rzeczy i trudzą się, by je zdobyć. Boża obietnica mówi, że gdy szukamy wpierw Jego Królestwa, to On zabezpieczy wszystko, czego potrzebujemy. On wie, że potrzebujemy jedzenia, ubrań oraz rzeczy do pracy. Jeżeli będziemy tak postępować, On może dodać nam to wszystko, a my nie będziemy musieli o nie nawet zabiegać! Gdy tak będziemy postępować, On zatroszczy się o wszystko dużo lepiej, niż byśmy sami umieli to zrobić.
Bóg zaplanował dla chrześcijan broń przeciwko zmartwieniom, która zapewni nam zwycięstwo. Walka ze zmartwieniami, strachem czy niepokojem jest bitwą, lecz może być bitwą wygraną.
Lekarstwem na zmartwienie jest modlitwa, dziękczynienie, wzywanie Jego imienia i szukanie Jego Królestwa.
Jeżeli zaczniesz stosować powyższe zasady w życiu, tak jak stosujesz się do zaleceń lekarza, doświadczysz pokoju w swoim życiu. Nawet jeżeli spotkają cię różne niefortunne sytuacje, Boże Słowo ma moc sprawić, że będziesz chodził w zwycięstwie. To kwestia wiary w Jego Słowo, wykonywania go i zaufania, że Bóg pozostaje wierny. Jeśli masz jakiekolwiek obawy, a troska spędza Ci sen z powiek, to zastosuj ten lek natychmiast!