Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Kiedy dar jest darem, a nie staje się łapówką?

6 grudnia 2016
Comments off
2 956 Odsłon

Tekst: Leszek Sikora

„Dary torują człowiekowi drogę i prowadzą go przed wielkich” (Prz 18.16)

Kiedy dar jest darem, a nie staje się łapówką? To pytanie nurtuje mnie od jakiegoś czasu. Czytając szczególnie Przypowieści Salomona, ale też i inne księgi możemy zauważyć, że często ten temat jest obecny. Stwierdza się fakt, nie komentując intencji dawcy czy biorcy.

W dzisiejszych czasach, szczególnie w naszym kraju, problem łapówkarstwa jest słusznie nagłaśniany, bo też materii jest na to wiele, można powiedzieć, że to choroba naszego społeczeństwa. Wg statystyk ok 90 % dorosłego społeczeństwa zetknęło się z dawaniem łapówki, a w niektórych branżach zwyczajowo można za nie wiele załatwić. Słusznie rośnie potępienie oraz krytyka takich działań i społeczne napiętnowanie.

Ale czy w tej pogoni za prawem nie wylewamy dziecka z kąpielą? Czy dziś w naszym społeczeństwie istnieje coś takiego jak „czysty dar”, „dar ze szczerego serca”? Przekazywanie darów jest silnie związane z uznawanymi w danej zbiorowości wartościami i relacjami moralnymi. I nie chodzi mi tutaj o prezenty dawane z określonej okazji jak urodziny, święta, śluby i inne. Bardziej o dar dany bezinteresownie, z szacunku, uznania czy czci.

W Biblii mamy wiele przykładów na ten temat. Abigail, żona Nabala złożyła obfity dar na ręce przyszłego króla Dawida. Miała prawdziwie duchowy ogląd na to kim jest Dawid, a jego samego zachwyciła swoją mądrością i ostrzegła Dawida przed pochopną zemstą na swoim mężu. Skutek tego była taki, że Nabal, mąż Abigail, zmarł ze stresu i pijaństwa, a Dawid poprosił ją o rękę.

Niechaj tedy ten dar, który przyniosła twoja służebnica mojemu panu, oddany będzie sługom, którzy towarzyszą mojemu panu” (1 Sam 25.27)

Kolejny przykład to  Maria, która przyniosła Jezusowi swój dar –cenną maść nardową:

A gdy On był w Betanii, w domu Szymona trędowatego i siedział przy stole, przyszła niewiasta, mająca alabastrowy słoik czystego olejku nardowego, bardzo kosztownego; stłukła alabastrowy słoik i wylała olejek na głowę jego. A niektórzy mówili z oburzeniem między sobą: Na cóż ta strata olejku?” ( Ew. Mar 14.3-4)

Towarzystwo Jezusa nie bardzo akceptowało ewidentną stratę, której dopuściła się rzekomo Maria. Sama jej osoba nie była też akceptowana w domu Szymona.  Ale Jezus wziął ją w obronę mówiąc, że na całym świecie będą o tym wydarzeniu wspominać, kiedy będzie zwiastowana ewangelia. Nadał temu gestowi bardzo wysoką rangę.

Nie będę przytaczał już innych wydarzeń, jak choćby dar Mędrców ze Wschodu dla Jezusa i inne.

Każde z tych wydarzeń miało swoje miejsce w historii oraz wpływ na aktualną i przyszłą rzeczywistość. I choć dziś nam byłoby trudno zaistnieć w podobnym wymiarze, to może nie warto zupełnie rezygnować z tej formy, formy daru. Wspomniani bohaterowie Biblii dając swoje dary, nie byli w stanie przewidzieć ich wartości oraz znaczenia w Bożej historii. My również dając dar nie wiemy, co on za sobą pociągnie, czy będzie miał wpływ na otaczającą nas rzeczywistość, a jeśli tak, to w jaki sposób. Najważniejsze są jednak nasze intencje oraz aby był dany z czystego i uczciwego serca. Ważną rzeczą jest, aby w swoim sercu praktykować dawanie, które jest bezinteresowne, które jest wyrazem szacunku i oddania.

Jedną z istotnych różnic pomiędzy darem a łapówką jest to, że ta pierwsza nie oczekuje zwrotu i swojej korzyści. Łapówka ma z góry określony cel i oczekuje konkretnych skutków. Łapówka wciąga też drugą osobę w spisek, naruszenie prawa przyczyniając się prędzej czy później do zniszczenia danej osoby.

Dar dany bezinteresownie,  pociąga za sobą potencjał pomnożenia i błogosławieństwa. Człowiek dający dar nie myśli o sobie – jest skoncentrowany na drugim człowieku. Doprowadza tak naprawdę do oddania mu szacunku i poważania.

Comments are closed.