
Tekst: Zuzia Śladowska
Ostatniej nocy położyłam się spokojnie spać. Wszystko było w porządku. W miarę szybko usnęłam… Obudziłam się nagle. Spojrzałam na zegarek. Była 4:40. Wokół było ciemno, bo jeszcze słońce nie wzeszło.
Wydawało mi się, że ktoś stoi pod balkonem i chce wejść, że jakieś robaki chodzą mi po łóżku, że w przestrzeni między moim łóżkiem, a łóżkiem mojej siostry JEST coś strasznego. Może wydawać się to błahą rzeczą, ale ja naprawdę się bałam. Mówię Wam: to było straszne uczucie. Kilka razy wstawałam, przekręcałam się, czułam jakby coś mnie atakowało od środka…
Diabeł, który zaatakował mnie poprzez STRACH jest kłamcą, chce Cię związać i zniszczyć. Zorientowałam się, że to on nie pozwala mi spać spokojnie i podsuwa różne myśli. Postanowiłam, że zrobię z nimi porządek. W imieniu Jezusa Chrystusa nakazałam wszelkim złym myślom się wynosić. Oprócz tego kilka razy ogłosiłam: „Spokojnie się ułożę i zasnę, Bo Ty sam, Panie, sprawiasz, że bezpiecznie mieszkam.” (Ps.9:4)
I wiecie co???
Po paru sekundach wszelkie myśli strachu w mojej głowie ucichły. Wraz z Bożą obecnością przyszedł pokój. Spokojnie się ułożyłam i zasnęłam.
Spytasz, dlaczego tak się stało?
Masz autorytet, a Twoje słowa mają moc w każdej sytuacji. Jeżeli ogłaszasz Boże Słowo nad swoim życiem ono ma moc do zmiany i to się dzieje naprawdę!