Kto by pomyślał, że radość jest odpowiedzią na sytuacje, które wystawiają naszą wiarę na próbę? O tym pisałam poprzednio, dziś skupimy się na potężnej mocy, którą za sobą niesie radość.
Werset z Listu do Hebrajczyków 12:1-2. porównuje naszą podróż wiary do biegu olimpijskiego. Apostoł Paweł w Dziejach Apostolskich 20:24 stwierdza, że nie ceni sobie życia, byleby tylko biegu dokonał. Jego bieg wyznaczył Jezus, Paweł miał głosić dobrą nowinę ludziom. Nigdy się nie poddawał, nawet gdy okoliczności przerastały jego samego czy jego przyjaciół. Skąd ta determinacja, by ukończyć bieg, pomimo licznych przeszkód i trudności? Odpowiedź znajdziemy we wspomnianym fragmencie Listu do Hebrajczyków. Wierzę, że w tym tygodniu Bóg uwolni słowo zachęty do Twojego życia.
Czas, by skupić się na biegu po przełom
Królestwo Niebieskie nie jest zbyt daleko od nas. Wręcz przeciwnie, jest Ono tak blisko, że możesz sięgnąć po nie, wyciągając ręce. Ono jest wśród nas, niewidzialne Królestwo – pełne niebiańskiego zgiełku i licznych aktywności. Są też świadkowie, którzy kibicują nam w naszym biegu. Wychylają się Oni na skraj nieba krzycząc: „Tak dalej! Nie oglądaj się za siebie. Możesz to zrobić! Tylko się nie rozpraszaj i nie poddawaj. Nagroda jest tego warta! Jezus – On jest zapłatą!”. Nie widzimy ich i nie słyszymy, lecz Oni tam są. Kim są ci Oni? To nasi przyjaciele, słynni ludzie, którzy żyli dla Jezusa, świadkowie, apostołowie, generacja tych, którzy biegu dokonali. Oni ukończyli swój bieg, otrzymali koronę życia. W naszych rękach trzymamy pałeczkę, którą Oni niegdyś trzymali i dobiegli do mety.
Bieganie wymaga nie lada treningu, dyscypliny i zachęty. Ci, którzy pragną podjąć to wyzwanie, wiedzą, o czym mówię. Gdy biegniesz, twoje ciało zmaga się z olbrzymim wysiłkiem, często musisz dać z siebie 120%. Porównajmy to do chodzenia w wierze. Chodząc w wierze czasami napotykamy przeszkody, odnosimy wrażenie, że cały świat zwrócił się przeciwko nam. Jezus również tego doświadczył, lecz On nigdy się nie poddał. Nie miało znaczenia, kto właśnie Mu się sprzeciwiał, kto odrzucał Jego poselstwo, czy publicznie przeciw niemu występował. Nie zrezygnował nawet w obliczu krzyża. Jezus miał świadomość, że musi oddać Bogu to, co do niego należy i właśnie ta myśl mu pomagała w najczarniejszych chwilach. Wiedział doskonale, że kiedy odda życie, zwycięży grzech i śmierć. Wierzę, że właśnie taka wiara wytwarza owoc Ducha Świętego – radość. Moc radości eksplodowała w Jego wnętrzu, w ponadnaturalny sposób dodawała mu sił, które podtrzymywały go nawet na krzyżu.
Kiedy jesteś pełen radości, możesz przezwyciężyć wszystko. Ludzie wokół nas mogą pomóc nam sięgnąć celu, mamy także świadków, którzy ochoczo nam kibicują. List do Hebrajczyków 12 przypomina nam o niewiarygodnym Bożym wsparciu, aby wytrwać. Powinniśmy „strząsnąć” z siebie wszelkie rzeczy, które uniemożliwiają nam ukończenie naszego biegu. Wyzbyć się grzechu, który tak łatwo wnika w nasze życie. Bóg zachęca nas, byśmy przyjrzeli się sobie i zaczęli eliminować niektóre rzeczy z życia. Dlaczego? Ponieważ one powstrzymują nas przed parciem naprzód. Nie mamy czasu na użalanie się i skupianie na problemach. Naszym celem jest dokonanie biegu. Uda nam się, jeżeli usuniemy ze swojego życia wszelkie przeszkody i grzech. Ta decyzja należy do każdego z nas. Wybierz życie, a nie śmieć. Stań do biegu i pozwól Duchowi Świętemu uwolnić podkłady radości złożone w naszym wnętrzu.
Sam możesz się zdyskwalifikować
Każdy z nas ma zadanie do wykonania. Zostaliśmy upoważnieni do wzięcia udziału w tym biegu. Jedyną osobą, która może Cię z tego biegu „wykopać”, jesteś Ty sam. Wybierz dobrze, skup się na Tym, kto pomaga Twojej wierze. Pozwól Mu wypełnić Twoją wizję nadzieją na przyszłość oraz radością, która doda Ci sił. Właśnie dlatego musimy skupić się na Jezusie, będziemy w stanie doświadczyć tej samej radości, której i On doświadczał. Kiedy nasz wzrok zacznie skupiać się na innych rzeczach, zaczniemy tracić naszą energię. Skupiaj się raczej na tym, co mówił Jezus, a nie na tym, co mówią Ci Twoje problemy. Taka postawa doda Ci sił, by iść naprzód. Przyj naprzód, skup swój wzrok na nagrodzie. Trzymaj się planu, jaki Bóg dla Ciebie przygotował i wejdź w moc Ducha Świętego.
Radość, o której piszę, to ta sama radość, której doświadczali świadkowie. Nie ty pierwszy przez to przechodzisz. Wielu innych stawało twarzą w twarz z przeszkodami i nie poddawali się. Ich wzrok tkwił w Chrystusie, pozwalali, by potężna radość manifestowała się wśród nich. Oni stoją wokoło Ciebie i szepczą „Podążaj ścieżką, o której mówi Biblia. My podążaliśmy i podjęty wysiłek jest tego warty”. Nie trać serca, biegnij odważnie. Jesteś w dobrym towarzystwie, wśród nich jest Jezus i jego uczniowie, Daniel wraz z przyjaciółmi, Noe i wielu, wielu innych. Dokonaj biegu z radością w sercu, a otrzymasz nagrodę.
Fot: Prawo autorskie: http://pl.123rf.com, profile_samotrebizan
