Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Codzienne powierzanie zasobów

21 kwietnia 2015
Comments off
2 593 Odsłon

Tekst: Leszek Sikora

Rzekł jeszcze do nich: „Kiedy was wysłałem bez sakiewki i torby, i sandałów, Czyż wam czegoś brakowało?” Powiedzieli: „Nie!”  Wtedy rzekł do nich: „Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę,” ( Łuk 22:35-36a)

Ciekawa  jest dla mnie ta zamiana w nauczaniu Jezusa względem funkcjonowania uczniów. Wpierw uczy ich życia wyłącznie w oparciu o Boże zaopatrzenie. Daje dowody swojego nadnaturalnego zaopatrzenia dla nich samych. Wysyła ich na pole misyjne, pokazując im niejako nieograniczone możliwości zaopatrzenia w Bożym Królestwie, bez sandałów, bez zapasowych ubrań i rzeczy osobistych, wreszcie bez sakiewki z pieniędzmi. Posłanym uczniom nic nie brakowało. Żyli z wiary i przez wiarę wypełniając Boże posłannictwo i ufając, że wszystko dotrze na czas. I tak się działo. Uczniowie potwierdzają, że niczego im nie brakowało w ich służbie.

Ale tuż przed swoim odejściem Jezus pokazuje im inną rzeczywistość. Nakazuje zabrać zaopatrzenie, pieniądze, torbę a nawet miecz. Do dyspozycji w służbie dostają wyposażenie i zaopatrzenie.

Być może stało się to dlatego, że wpierw poznali źródło zaopatrzenia z nieba, nauczyli się z niego korzystać. Poznali, że w pańskim ręku są wszystkie zasoby tego świata i są dostępne dla nich nawet na pustyni. Uznali Go jako Pana wszechmogącego i nigdy nie spóźniającego się ze swoją pomocą.

Myślę, że w życiu czasami przechodząc przez pustynię, uczymy się korzystać tam z Bożych zasobów, z wiary i przez wiarę. Pustynia to rodzaj funkcjonowania bez własnego zaopatrzenia, w oparciu o Boże zasoby, ale ona jest po to, by przygotowywać nas do zarządzania Bożą obfitością w naszym życiu. Pustynia jest po to, aby jej czas  kiedyś się skończył. To nie jest miejsce docelowe, to teren nauki i doświadczania Bożej mocy. Ale jest ona po to, by przejść do terenów Bożej obfitości dla swojego ludu.

Lud izraelski idąc przez pustynię przez 40 lat żył z Bożej łaski, otrzymując codziennie mannę, przepiórki czy wodę ze skały. Ale gdy tylko  weszli do Ziemi Obiecanej, manna ustała. Zmieniła się konieczność życia w codziennym zaufaniu w Jego zaopatrzenie, na codzienne powierzanie Mu swoich wypracowanych zasobów.

Tego nowego rodzaju ufności powinniśmy się uczyć. Czasami może się zdarzyć tak, że siadamy do kolacji, przy pustych talerzach ufając, Bóg nas zaopatrzy, że rozlegnie się pukanie do drzwi z zaopatrzeniem dla nas. Ale czasami to my sami powinniśmy być tymi pukającymi, aby swoimi zasobami podzielić się z innymi.

Comments are closed.