Ponad 20 różnorodnych tematów wykładów, codzienne uwielbienie oraz praktyka - nauka zwiastowania, modlitwy i służenia wyposażą każdego studenta do prawdziwego uczniostwa.
Tekst: Ewelina W zeszłym roku skończyłam Szkołę Bożych Liderów. To był wyjątkowy czas, w którym moje doświadczenie Boga było tak intensywne, że rozlało się na każdą płaszczyznę życia. Zanim to się stało, musiałam podjąć szereg decyzji i
Naturalne jest dla Królestwa, żeby była miłość, znaki, cuda, żeby życie płynęło w kościele.
Nie traktuj głoszonego Słowa lekko. Zdecyduj, że ludzie, którzy Cię prowadzą, mogą korygować Twoje życie, nie tylko zachęcać i motywować, ale też wykorzeniać i wyburzać.
Pewnego dnia modląc się o to, że chcę więcej Boga, usłyszałam, że Bożą wolą jest, żebym poszła do Szkoły Bożych Liderów. Moja odpowiedź była następująca: Jest to absolutnie niemożliwe! Wyartykułowałam Bogu moje powody, a On w ogóle
Bierze z Ojcowego Skarbca to, czego inni nie wzięli. Zaczyna tam, gdzie inni się zatrzymali i skończyli. Obiera kierunki, w których inni nie podążają. Dochodzi do miejsc, do których inni nie dotarli i nawet o nich nie
Świadomy Chrześcijan i Uczeń Jezusa musi pamiętać, że to Bóg konstruuje, standaryzuje i autoryzuje chrześcijaństwo (nie człowiek!). Do Ojca zatem przychodzi się na Jego warunkach, a nie na swoich własnych, sobie i dla siebie wykombinowanych.
Byłam bardzo udręczona, ciągle nękały mnie złe myśli, nie widziałam przed sobą żadnej perspektywy, żyłam w stanie ciągłej presji na umysł, bardzo trudno było mi przebić się w uwielbieniu, zły potrafił mnie dręczyć przez większą część nabożeństwa
Pastor Janusz Szarzec tak mówi o owocach tej szkoły wśród studentów: "Strach zastępowała wiara, smutek - radość, wycofanie - odwaga, przeszłość bez świadomości powołań - mocna tożsamość w Chrystusie, brak pracy - angażami i awansami."
Ewa, Emil, Magda - w ciągu ostatnich miesięcy przybliżyli się do Boga, odebrali powołanie, wzmocnili wiarę. Jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz w życiu: ta szkoła jest dla Ciebie. Poświęć ten czas – to tylko cztery miesiące,
Kolejną kwestią, o którą pytałam Boga było, jak mogę poznać Jego działanie w praktyce. Marzyłam, żeby te 4 miesiące w szkole nauczyły mnie systematycznego działania, zwycięskiej modlitwy, a także, abym skupiła się na tym, czego oczekuję w
Podejmując decyzję o pójściu do Szkoły Bożych Liderów, nie zdawałam sobie w ogóle sprawy z tego, z czym to się będzie wiązało. Już w niedługim czasie po rozpoczęciu nauki, wyszło na jaw wiele cech mojego charakteru, które
Z życia studenta SBL: niesamowite jest to, że nasze dochody zmniejszyły się dwukrotnie, ja nie dostaję prowizji od klientów, a mąż pracuje na pół etatu ze względu na szkołę, a jednak nie brakuje nam niczego.
Wiem, że każdy, kto w przyszłości zdecyduje się przyjść do tej szkoły, odkryje, że Bóg może go używać w taki sposób, o jakim mu się nie śniło!
Zmiany, które zaszły w ciągu tego wspaniałego czasu Szkoły, spędzonego w atmosferze intensywnego uwielbienia, modlitwy i nauczania sprawiły, że mogę i chcę być darem, zarówno dla Kościoła jak i dla pojedynczych ludzi.
Teraz wiem, że mogę chcieć dla siebie wielkich rzeczy i nie muszę się bać służyć.