
Tekst: Boguś Waszkiewicz
Powiem szczerze, nie oczekiwałem, że ten obóz przewyższy fantastyczny – jak dla mnie – letni Fishing Camp w Górach Stołowych, lecz już po pierwszych dniach zrozumiałem, że to, czego tu doświadczę, zapamiętam na całe życie.
Oczywiście wspaniałe stoki narciarskie, widoki oraz park wodny były super, ale to codzienne spotkania z Bogiem pozostawiły we mnie niezatarty ślad.
Podczas wieczoru świadectw, wieńczącego tygodniowy wyjazd młodzieżowy na obóz „Młodzież w przyśpieszeniu”, każdy uczestnik był mega wzruszony. Chyba wszyscy zaczynali swoją krótką wypowiedź od słów: „Na początku chcę podziękować liderom za zorganizowanie takiego obozu”. Zastanawiacie się pewnie, co spowodowało ten stan u młodzieży w przedziale wiekowym 12-18 lat? Odpowiedź jest bardzo prosta – wspaniały czas spędzony wśród cudownych ludzi.
Codzienne modlitwy, czas uwielbienia i wspólne spotkania sprawiały, że czuliśmy ogromną Bożą obecność, która pobudzała wiele młodych serc, aby weszły na nowy, głębszy poziom relacji z Bogiem, która jest trwalsza niż wszystko, co jest na Ziemi.
Jak wiemy ze szkoły, aby było przyspieszenie, trzeba przyłożyć siłę, która to przyspieszenie generuje. Nie jestem profesorem z fizyki, ale wiem, że jeśli cała sala młodych osób klęczy, płacze i z całą siłą uwielbia Boga, to znak, że są gotowi oddać Jemu całe swoje życie i biec za nim, cokolwiek by się nie działo w życiu.
Spytacie, co sprawiło, że wszedłem w głębszą relację z Bogiem? Jak to zwykle bywa, musiałem się w czymś przełamać.
Podczas spotkań byłem bardzo skrępowany tym, iż na sali znajduje się mój przyjaciel spoza kościoła, który obserwuje mnie, gdy uwielbiam Boga. Powiem szczerze, bardzo mnie to onieśmielało. Starałem się nawet stawać z tyłu, aby nie widział mnie podczas modlitwy. Wiedziałem, że długo nie będę mógł tak funkcjonować, więc dzięki pomocy wspaniałym liderom ogłosiłem, że Jezus jest moim Panem i wszystkie krępujące mnie więzły zniknęły. Poczułem się znów wolny i głodny Boga.
Zauważyłem również, że mówienie po prostu „Tato” do Boga, potrafi całkowicie przełamać człowieka i pogłębić jego relację z Nim.
Przebudzenie wśród młodego pokolenia jest coraz bliższe, dlatego musimy być przygotowani na przyjście wielu ludzi do Boga. Wiem, że dzięki temu, iż przełamałem się wtedy na obozie, nie będę miał problemu, gdy inni moi znajomi przyjdą do kościoła. Jak pewnie zauważyliście, ten czas był bardzo ważny dla mnie, ponieważ „przyśpieszyłem” w swojej relacji z Bogiem i biegnę dla Niego coraz szybciej, burząc wszystkie przeszkody, które napotykam. Mogę zapewnić Was, że każdy z uczestników „przyśpieszył”, co zobaczycie już niedługo w praktyce.
Jeśli masz znajomych, kolegów lub przyjaciół, a może jesteś dorosły i twoi sąsiedzi narzekają na swoje dorastające dzieci – ten obóz jest idealnym czasem, aby poznać Boga i nauczyć się, jak z Nim iść przez życie. Ze swojego doświadczenia mogę ci powiedzieć, że nawet jeśli myślisz, że Twoja relacja z Bogiem nie może być głębsza, to zapewniam Cię, że MOŻE, jeśli tylko będziesz tego szczerze pragnąć.