Polecamy
Integralność (30 kwietnia, 2022 10:36 am)
Nowość wydawnicza: Finansowe IQ (29 maja, 2020 6:02 pm)
Premiera Głosu Przebudzenia (6 marca, 2020 11:58 am)
Nowość wydawnicza: Boży niezbędnik (14 grudnia, 2018 7:06 pm)

Boże odpocznienie

18 maja 2017
Comments off
4 930 Odsłon

Tekst: Ania Kulig

Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. (2) Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć. (Ps. 23. 1-3 B.T.)

Bożym celem jest doprowadzić swój lud do miejsc odpocznienia – miejsc bezpieczeństwa, pokoju, zaopatrzenia, posilenia, wytchnienia, radości, zadowolenia, satysfakcji, gdzie wróg nie ma przystępu lub jest skazany na porażkę, jeśliby się tam tylko pokazał. Jezus to Książe Pokoju i mówi do nas swoim Słowem, że Jego pokój – także odpocznienie – którym nas obdarza, by strzegł naszych dusz (myśli, emocji) przewyższa (wykracza poza) wszelkie ludzkie rozumienie i wyobrażenie (zob. Fil. 4.7).

Często utożsamia się odpocznienie ze stanem odpoczynku po ciężkiej pracy, wysiłku, jako czas nicnierobienia i braku aktywności, jako krótkie wytchnienie przed następnym cyklem zmagań i walki z przeciwnościami. Ale odpocznienie w Bogu nie jest czymś takim. Gdyby było, Bóg nie uczyłby nas, by starać się usilnie wejść do czegoś takiego, dążyć do osiągnięcia takiego stanu i pozycji. Nie uczyniłby z tego swojej obietnicy i nakazu! Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle…(w.3). Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy… (Hbr.4.1,3)

Biblia Gdańska ostrzega nas jeszcze mocniej przed zaniedbaniem tej obietnicy chodzenia, życia w odpocznieniu Bożym. Bowiem życie w odpocznieniu jest wyznacznikiem życia w wierze i ściśle z nią związanym owocem, jakim jest pokój: Zatem można się zatrwożyć nieposłuszeństwem wtedy, kiedy jest zaniedbana (porzucona, zostawiona) obietnica wejścia do Jego odpoczynku (…) (Hbr. 4.1).

Wielu chrześcijan doświadcza ustawicznych zmagań, bojów w swoim życiu, braku stabilizacji, pokoju, bezpieczeństwa, bo nie rozumie, nie zna, nie ma objawienia tej obietnicy. W związku z tym nie może się jej uchwycić jak np. prawdy o uzdrowieniu, o której się wiele głosi. W swoim chrześcijańskim życiu sama naprawdę niewiele o tym usłyszałam.

Czym jest odpocznienie?

W odpocznieniu na ma tak dręczącego poczucia zagrożenia, napięcia z tym związanego. Możemy podejmować trudną odpowiedzialność, wysiłek, poważne wyzwania, ale bez tego nękającego poczucia zagrożenia, niepewności. Działanie w wierze jest pewnością – stoi na obietnicy Boga i jest pewne Jego działania, pomocy, wsparcia, rozwiązania.  W odpocznieniu nie ma zmagania wynikającego z realizacji własnych ambicji, oczekiwań innych, narzuconych sobie celów, będących poza pragnieniami i celami Bożymi dla naszego życia. Wiara jest świadoma i posłuszna, by wybrać i czynić wolę Bożą, podporządkowuje w pełni swe życie Bogu. Dlatego jest powiedziane: Zatem wejście w odpocznienie jest pozostawione dla ludu Boga.  Bowiem ten, co wszedł do Jego odpoczynku, sam także odpoczął od swoich czynów, jak Bóg od swoich.

Chrześcijanie nie doświadczają odpocznienia Bożego, bo zamiast być na pastwisku Pana i z ufnością pozwolić się Jemu prowadzić nad wody, gdzie mogą odpocząć, chodzą samopas wg własnego „chcę” lub „nie chcę”, albo po niepańskich pastwiskach – kosztują i karmią się rzeczami, których wg Słowa należy unikać.

Bycie w woli Bożej nie tylko co do celu, miejsca i czasu, ale również jakości życia –  owocu charakteru – umiejscawia nas na pastwisku Pana i wnosi Jego odpocznienie. Tam jest też posilenie dla naszego ducha. Z tego miejsca w duchu możemy podejmować wysiłek w służbie, życiu wg wymagań czasu oraz sytuacji i nie wypalimy się, nie ustaniemy, nie zniechęcimy.  Będziemy iść i biec, i nie będziemy mdleć (zob. Iz. 40. 30-31). Sama uczyłam się w moim życiu rozpoznawać to miejsce odpocznienia i działania z niego. W kościele, w którym byłam na początku swego chrześcijańskiego życia, który dał mi zdrowy fundament, śpiewaliśmy pieśń:

W moje odpocznienie wejdź mówi Pan Zastępów

w moje odpocznienie wejdź mówi Pan Sabatu

W moje odpocznienie wejdź, posilony bądź.

W czasie gdy przez wiele lat byłam sama,  bez społeczności i innych chrześcijan obok mnie, często śpiewałam tą pieśń jako modlitwę. Bóg objawiał mi to słowo, przychodził ze swoim odpocznieniem i posileniem do mego życia, by zachować nadzieję, wiarę, pragnienie Boga, oczekiwanie na wypełnienie Jego obietnic, na Jego poruszenie i działanie. Bóg nauczył mnie, co to znaczy czerpać siłę z odpocznienia w Nim.

Każdy z nas potrzebuje znaleźć to miejsce i trwać w nim. Potrzebują tego obecnie usługujący i przyszli usługujący.

Wielu wypala się w „życiu, służbie dla Pana”, wypala się w swoim ogniu aktywności, działań , przedsięwzięć kościelnych. Nie odpoczęli, nie zaprzestali jeszcze dzieł swoich, nie oddzielili się od dzieł swoich na rzecz dzieł Pana. Nie weszli do Jego odpocznienia z powodu nieświadomości,   nieposłuszeństwa, niewiary. W ogniu swoich ambicji, chęci uznania i niecierpliwości rodzą swoich Ismaelów. A nie tak ma być między nami – owcami jego pastwiska.

Pan Jezus chodził, działał i usługiwał w odpocznieniu – w pokoju, pewności, świadomości bezpieczeństwa. On był całkowicie oddzielony od dzieł swoich do dzieł Boga.  Najbardziej wymowna jest tutaj sytuacja kiedy podczas przeprawy łodzią do krainy Gadareńczyków spał, gdy wokół szalała burza, a jego uczniowie drżeli o swoje życie pod przelewającymi się nad ich głowami nawałnicami fal (por. Mat. 8.23-26).

Słowo odpocznienie z Hbr. 4.9 (B.G) oznacza  szabatowanie – zatem „wejście w szabatowanie” jest pozostawione dla ludu Boga. Według 2 Moj. 31.13-17 Bóg ustanowił sabat na górze Synaj jako znak wieczny przymierza z Izraelitami. Miał być dniem świadectwa całkowitego odpocznienia i oddzielania w Panu.  Ale Szabat – odpocznienie Boże – należy do wieczności, jak Bóg jest Bogiem Wiecznym, Wiekuistym. Nie zaczął się od dnia w kalendarzu i nie kończy się na nim. Czas go nie ogranicza.

Sabat Pana to coś więcej niż siódmy dzień tygodnia, tak jak Pan Sabatu jest kimś więcej w swoim działaniu dla swego ludu niż Panem jednego dnia tygodnia. Jezus objawił głębię znaczenia tego, gdy uzdrowił w sabat człowieka z uschłą ręką (zob. Mk 3.1-6) i kobietę zgiętą wpół od osiemnastu lat (zob. Łk. 13.10-16).

A Jezus ujrzawszy ją przywołał ją i rzekł do niej: kobieto uwolniona jesteś od choroby swojej. (w 16). A czy tej córki Abrahama, którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt w dniu sabatu ? (Łk 13.12)

Faryzeusze widzieli czynność, pracę – leczenie – i się gorszyli, a Jezus wprowadził tą kobietę w odpocznienie – wolność, wytchnienie, radość (uwielbiała Boga) – od jej wieloletniego wroga, który ją gnębił i wiązał.

Faryzeusze zobaczyli w tym naruszenie religijnej formy, a Jezus pokazał im, że jest Panem Sabatu (Mt. 12.8), Panem Odpocznienia dla jego ludzi, źródłem i dawcą odpocznienia od ucisku, ciemiężców, wrogów. Powiedział  im, że sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu (Mk. 2.27-28)

Życie wolne od egoistycznych pragnień, które nie walczy, nie zmaga się z Bogiem, nie buntuje się, nie sprzeciwia, ale w ufności poddaje się jego woli, czerpie też z wód Jego odpocznienia.

Również Duch Boży, Duch Święty chociaż się nie męczy, to szuka miejsc, w których nie będzie się zmagał, nie będzie zraniony, zasmucony, gdzie będzie mógł odpocząć. Salomon kiedy poświęcał świątynię Pana, modlił się: A teraz , Panie, Boże powstań i przyjdź do miejsca swego odpocznienia, Ty i Skrzynia Twojej Mocy (2 Krn.6, 41). Kiedy skończył, chwała Pańska wypełniła świątynię.

Bóg w Chrystusie wzbudził inną świątynię jako miejsce Swego odpocznienia.

A wyjdzie rószczka z pnia Isajego, a latorostka z korzenia jego wyrośnie. I odpocznie na nim Duch Pański, Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch umiejętności i bojaźni Pańskiej. (Iz. 11.1-5 B.G.)

Bóg nie tylko doprowadza swój lud do miejsc odpocznienia, ale pragnie, by Jego ludzie – Jego świątynia – byli też miejscem spoczynku i odpocznienia Jego Ducha Świętego, jak osoba i życie jego Syna.

Zatem postarajmy się wejść do owego odpoczynku, aby ktoś nie chybił takim samym przykładem nieposłuszeństwa. Słowo chybił ma tu w swoim znaczeniu: upadł, osłabł , przegrał. Widzimy więc jakie poważne skutki pociąga za sobą życie poza odpocznieniem Boga, pominięcie, zaniedbanie, zlekceważenie tego.

Comments are closed.